wtorek, 2 kwietnia 2013

Plecakowy problem ciąg dalszy

Zakończyłem właśnie przenosiny do nowego pokoju, wstawione meble, wstawione drzwi, opróżnione szuflady, porządek etc.
Nowy pokój jest mniejszy, treściwy i przede wszystkim praktyczny. Łóżko, stolik przy biurku z lampką, komoda z ciuchami i książkami, biurko z papierami. Puste kartki, kable, pendrajwy i inny sprzęt komputerowy, standardowo prezerwatywy, w końcu nie wiadomo kiedy się przydadzą... w sumie tyle.
I najpiękniejsze w tym wszystkim. Wszelkie pierdoły wiążące mnie z przeszłością, gdzie jeden dotyk wystarczył, żeby przypomnieć sobie całą historię, poczuć jeszcze raz te same emocje... wszystko w pizdu. O ile lżej jest myśleć pozbywając się tego wszystkiego.
Muszę jednak stwierdzić, że ludzka psychika to głupie gówno. Wyrzucasz rzeczy, które wiążą Cie z przeszłością, a nagle uciekają te wszystkie wspomnienia. Teraz biorę się do pracy z pustym umysłem, tylko ja i zadanie do zrobienia, żadnych przemyśleń o przeszłości. Tylko to co tu i teraz i to co będzie. Błogi spokój...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz