sobota, 30 marca 2013

Intuicja

Drogi dzienniczku, ponieważ dużo rzeczy mnie wkurwia, to dużo muszę tu napisać, żeby się wziąć do roboty za coś konkretnego.

Otóż na tak fajnym przedmiocie, który fachowo nazywa się "rachunek prawdopodobieństwa i statystyka matematyczna", w skrócie RPiSM, w skrócie proba (od probabilistyki), prowadzący wykład sukcesywnie udowadnia nam, że jesteśmy idiotami. Żeby było zabawniej, ja jestem mu za to wdzięczny. W końcu jak ktoś mi udowodni, że się mylę, to przestanę być w błędzie, ergo będę mądrzejszy.
Takim tytułem wstępu, link do materiału źródłowego (jak to mądrze brzmi...)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Monty_Halla
Okej, ponieważ nikomu się tego nie chce czytać to skrócę. Był taki teleturniej, za mojego dzieciństwa, (Niby jeszcze 22 lat nie mam, a kurde taki stary jestem...), nazywał się "idź na całość". Walić inne elementy tego gówna, istotne były 3 bramki. W jednej samochód, w dwóch jakaś gówniana maskotka. Wybierasz jedną bramkę, prowadzący odsłania Ci jedną pustą i zadaje Ci pytanie "czy zmieniasz decyzję?". No właśnie, też bym kiedyś nie zmienił. W końcu na jedno wychodzi, itd itd. A jednak nie wychodzi na to samo ;) zmieniając decyzję zmieniasz prawdopodobieństwo 2 razy. Czemu? To teraz sobie przeczytaj ;)
Imo ludzie to kretyni i polegają na intuicji, która w większości przypadków jest gówno warta. W sumie tylko dlatego jeszcze nie mamy zamieszek na ulicach. Postaram się jednak być obiektywny i przyznam, że pomijając, że ich geny odpowiedzialne za inteligencje są porównywalne z tymi u ameby, to system edukacji im nie pomaga. Wbijanie matmy na pałę do głów uczniów musi się skończyć tym, że jak do czegoś nie dostaną instrukcji krok po kroku, to okaże się, że nie umieją zupki chińskiej zrobić w mikrofali.

A w sumie, jakby tak być takim idiotą... im mniej wiesz tym lepiej śpisz, to w sumie mogę im zazdrościć kretynizmu, bo chociaż są szczęśliwi jak cholera...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz